Bardzo się ucieszyłem, gdy Patrycja napisała do mnie w sprawie sesji zdjęciowej. Tym bardziej, że dawno już się nie widzieliśmy. Chociaż sesje przekładaliśmy kilka razy (a to przeziębienie, a to pogoda nie taka) to ostatecznie udało się złapać w kadry trochę kończącej się jesieni. Poniżej kilka zdjęć z tej sesji. Łabędzie i kaczuszki, także się załapały… 🙂
Miłego oglądania!